Strony

wtorek, 31 marca 2015

Rozdział 1.

To miały by wspaniałe 2 tygodnie nad morzem. Od samego rana się pakowałam bo późno przyszłam zeszłej nocy i nawet się za to nie zabrałam.
-Sassy, jedziemy!
-Już kończę, chwila!- Wprawdzie wszystko upychałam bo żebym wszystko ładnie spakowała to by mi zeszło ok. 20 minut.
-Sassy, jedziemy!
-Już schodzę!!- No i zeszłam. W prawdzie  wracałam się a to po okulary, a to po parę butów ale
w końcu ruszyliśmy.
-Wzięłaś strój kąpielowy?-zapytał Tata.
-Nie, zapomniałam!
-To musimy się wrócić!
-A tak na serio to żartuje, mam w walizce.- Od zawsze lubiłam dokuczać Tacie, a on mi.
 Była wczesna godzina więc postanowiłam, że się zdrzemnę. Założyłam swoje różowe słuchawki, włączyłam mp3 i zasnęłam.
Po paru godzinach poczułam, że coś lub ktoś zaczyna mnie łaskotać po brzuchu. Spojrzałam, to była mama. Od razy zaczęłam się śmiać. Zdjęłam słuchawki i odwdzięczyłam się mamie tym samym.
-Uspokoić się proszę, bo się skupić nie mogę na drodze!- powiedział tata ze sroga miną. Od razu spojrzałyśmy się na tatę i zaczęłyśmy się śmiać. Tata zresztą też. Zatrzymaliśmy się na stacji BP.
Ja i tata kupiliśmy sobie hot-doga, bo nie jedliśmy śniadania. Mama sałatkę bo była wegetarianinem.
Nigdy do tego nic nie miała. Sama czasem nam pichciła a to schabowego, a to kurczaka ale nigdy go nie jadła.
-Jedziemy dalej.- Powiedział tata.
Zjadłam hot-doga w samochodzie i ponownie założyłam słuchawki. Włączyłam Agatę Dziarmagowską "mogę wszystko, nic nie muszę" i zaczęłam sobie ją nucić.
Nagle słyszę, że mama coś do mnie mówi, więc zdjęłam słuchawki i zapytałam o co chodzi.
-Co tam słuchasz?- powiedziała z uśmiechem na twarzy.
-Agaty a co?
-Dasz posłuchać?
-Jasne- moja mama taka już była, ale wcale mi to nie przeszkadzało. W ten sposób się "integrowałyśmy". Była czasem dla mnie jak najlepsza przyjaciółka.
Mój tata. Sama nie wiem kim był oprócz moim tatą. Lubiłam się z nim śmiać, wygłupiać, ale dało się porozmawiać na poważne tematy.
Mama przesłuchała sobie piosenkę oddała mp3. Przez to, że jestem strasznym śpiochem, postanowiłam iść spać.
Po przebudzeniu jedyne co pamiętam to to, że jakaś rudowłosa pani mówiła to pana siedzącego obok, że mój stan nie jest taki poważny, tylko mam obrażenia powierzchowne...

---------------------------------------------------
Rozdziały powinny się pojawiać w przeciągu 1-3 dni :)

poniedziałek, 30 marca 2015

Prolog

Sassy, która w swoim życiu przeszła wiele. Dziewczyna czuje się samotna.
Zresztą jak w nowej szkole. Nie zna tam kompletnie nikogo.
Nie dość, że czuje się osamotniona to dziewczyny z jej klasy się przeciwko niej zmawiają z powodu wyglądu.
Nie dlatego, że jest brzydka, wręcz przeciwnie. Jest piękną szatynką o niebieskich oczach. Ubiera się zgodnie z jej własną modą i zawsze dobrze na tym wychodzi.
Przez to, lub dzięki temu Sassy ma "branie" u chłopaków w jej klasie. To główny powód nienawiści dziewczyn.
Czy coś się zmieni?
Czy Sassy odnajdzie się w nowej sytuacji?
Czy znajdzie kogoś z kim się podzieli swoimi wydarzeniami które przeszła?